źródło: CPK

W sprawie CPK panuje informacyjny chaos, wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny w rządzie właśnie za ten projekt, wysyła sprzeczne sygnały, chociaż wiele wskazuje na to, że z CPK najchętniej by zrezygnował.

Zresztą nie o słowa tu chodzi. Zadeklarować można wiele rzeczy. Chodzi o realne działania mające na celu realizację tego przedsięwzięcia. Tych prawdopodobnie nie będzie, za to rozbudowywane ma być Okęcie. Dzięki CPK mogliśmy stać się komunikacyjnym hubem w regionie, co miałoby pozytywne implikacje dla rozwoju kraju. Idea ta nie spodobała się np. w Niemczech, tamtejszy biznes postrzegał budowę wielkiego portu komunikacyjnego w Polsce jako poważne zagrożenie dla swoich interesów. Ogólnie rzecz ujmując CPK było rzeczywiście prorozwojowym pomysłem, ambitnym ale bardzo potrzebnym. W związku z tym, co obecnie dzieje się w tej sprawie, oburzenie artykułują kolejne środowiska, niepokój wyrażają polscy przedsiębiorcy. Przed zablokowaniem realizacji tej inwestycji przestrzega m.in. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. List do premiera w obronie CPK wystosowali członkowie Rady Polskich Przedsiębiorców Globalnych, organizacji zrzeszającej największe polskie firmy. Nawet politycy obecnej koalicji dziwią się wypowiedziom Macieja Laska ws. CPK. Przedsięwzięcia tego bronią m.in. Anna Maria Żukowska czy Robert Biedroń z Nowej Lewicy. Marszałek Szymon Hołownia stwierdził, że „CPK nie jest złą ideą, ale jego założenia trzeba gruntownie przejrzeć”.

Jaki zatem będzie los tego pomysłu? Wydaje się, że w tej kadencji parlamentu nie zostanie on zrealizowany. Toczyć się będzie ogólnonarodowa dyskusja, tyle, że nie o gadanie tu chodzi. Liczą się czyny. Tych zaś, ze względu na opór KO najpewniej nie będzie. Retoryka będzie wieloznaczna, znaczna cześć społeczeństwa jest bowiem oburzana planem zaorania CPK. Ze względu na to przekaz będzie zapewne zawoalowany, padać będą deklaracje w rodzaju „nie rezygnujemy, ale sprawdzamy” czy „sama idea jest ok, trzeba jednak ją zweryfikować”. Mijać będą miesiące, a potem lata, a portu jak nie było tak nie będzie. Cieszyć się będą nasi zachodni sąsiedzi, którzy w porcie dostrzegali konkurencję. Tak oto upada idea słuszna i konieczna, mogąca poważnie pchnąć Polskę na drodze rozwojowej. Szkoda…

Andrzej Kowalik

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj