W środę odbyło się uroczyste zakończenie sezonu Arged Rebud KPR Ostrovii. Klub podziękował sponsorom, władzom miasta, a także przedstawicielom mediów. Podczas spotkania została także przekazana ważna informacja w sprawie trenera Kima Rasmussena.
-Nie było jeszcze okazji ogłosić tego oficjalnie, więc możemy to zrobić teraz. Kim Rasmussen zostaje z nami na kolejny sezon – powiedział prezes Jakub Kaszuba. Sam szkoleniowiec również nie krył zadowolenia. – To była dla mnie łatwa decyzja. W Ostrowie zostałem tu przyjęty z otwartymi ramionami. Podoba mi się ten projekt. Lubię współpracować z tymi zawodnikami. Cieszę się, że będę mógł to kontynuować – przyznał Duńczyk.
Pod jego wodzą Arged Rebud KPR Ostrovia zrealizowała przedsezonowy cel i awansowała do fazy play-off. Ostatecznie zespół ukończył rozgrywki na siódmym miejscu, co należy uznać za sukces, mimo że w pewnym momencie apetyty były nieco większe. Podczas zakończenia sezonu podziękowano jednak nie tylko obecnemu szkoleniowcowi, ale także jemu poprzednikowi Maciejowi Nowakowskiemu, który napisał piękny rozdział w historii ostrowskiego szczypiorniaka.
Zakończenie sezonu było okazją nie tylko do podsumowań, ale także do snucia planów na kolejne rozgrywki. Już teraz wiadomo, że celem drużyny będzie wyższe miejsce niż w minionych rozgrywkach Orlen Superligi.
– W pierwszym roku po awansie było dziewiąte miejsce. Teraz siódme, z którego jesteśmy zadowoleni. Nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby poprawić się znowu o dwie pozycje. Bardzo byśmy tego chcieli, bo zależy nam na ciągłym rozwoju – przyznał Jakub Kaszuba.
Bardziej ostrożny był trener Kim Rasmussen. – Nigdy nie mówię o konkretnych miejscach w tabeli. To zadanie między innymi dla dziennikarzy. Mnie interesuje poprawa w każdym możliwym aspekcie gry. Jeśli będziemy do tego zdolni, to na pewno przełoży się na osiągane przez nas wyniki – stwierdził szkoleniowiec.
Warto wspomnieć, że Arged Rebud KPR Ostrovia ogłosiła już pozyskanie dwóch zawodników. Do drużyny dołączyli Robert Kamyszek i Dmitrij Smolikow. Klub rozmawia jeszcze z innymi graczami, ale prezes Jakub Kaszuba przekonuje, że w tej chwili szanse na przeprowadzenie trzeciego transferu nie są zbyt duże. Jeśli w negocjacjach nie nastąpi przełom, to drużyna przystąpi do kolejnego sezonu w obecnym składzie.
