Zabytkowy pałac w Mojej Woli, w gminie Sośnie, ma nowego właściciela. Jest duża szansa, że obiekt przestanie wreszcie ulegać dalszej dewastacji i stopniowo odzyska, przynajmniej częściowo, swoją dawną świetność.

Pałac powstał w połowie XIX wieku, jako leśna rezydencja księcia brunszwicko-oleśnickiego Wilhelma. Kolejnymi jego właścicielami byli Agnes i Daniel von Diergardt, którzy zadbali o obiekt i jego otoczenie. Na początku XX wieku zabytek został rozbudowany, a elewację pokryto płatami kory dębu korkowego, sprowadzonymi z Portugalii. To czyni go prawdopodobnie jednym z zaledwie dwóch takich pałaców w Europie.

Po II wojnie światowej obiekt stał się własnością Skarbu Państwa. W latach 1951-1975 znajdowało się tu technikum leśne. W roku 2000 Lasy Państwowe przekazały go na własność gminie Sośnie z przeznaczeniem na wykorzystanie w celach turystycznych. Niestety, postanowiła ona sprzedać obiekt. Jednym z zainteresowanych kupnem był aktor Daniel Olbrychski, ale ostatecznie to nie on został właścicielem. A szkoda, bo kolejni nabywcy nie wywiązywali się z nakazów konserwatorskich i nie realizowali żadnych planów zagospodarowania, które miały ożywić ruch turystyczny w gminie.

W roku 2007 właścicielem pałacu została spółka IDM. Od tego momentu pałac zaczął ulegać szybkiej dewastacji. Zdesperowani regionaliści w roku 2015 podjęli społeczną akcję ratowania obiektu, tworząc specjalny profil na portalu społecznościowym. Wspólnymi siłami wykonano prace porządkowe, ale ich efekt był niewielki. Światełko w tunelu pojawiło się, kiedy… ogłoszono upadłość spółki IDM. I rzeczywiście, w ślad za tym rozpoczął się proces restrukturyzacji. Kiedy z funkcji prezesa spółki ustąpił Grzegorz Leszczyński, nastąpiła sprzedaż pałacu. Potwierdzeniem tego był dokonany w sierpniu br. wpis w księdze wieczystej. Nowym właścicielem jest spółka Pasaż Handlowy Rawicz S.A. z siedzibą w Warszawie. Powstała w roku 2015. Zajmuje się wynajmem i zarządzaniem nieruchomościami.

Wpis w księdze wieczystej przypieczętował zmianę właściciela – zakomunikowano z radością na profilu „Ratujmy pałac myśliwski w Mojej Woli”. – Odbyliśmy już pierwszą, telefoniczną rozmowę, która wzbudziła wiele optymizmu co do przyszłości pałacu. Trudno na tym etapie pisać o szczegółach ale uwierzcie. Jest dobrze! Z tą zmianą wiążemy ogromne nadzieje. Jesteśmy gotowi wspierać nowego właściciela na wszystkie możliwe sposoby. Nasza społeczność ma duży wpływ na wydarzenia związane z dalszymi losami pałacu.

W najbliższych dniach miłośnicy Mojej Woli mają osobiście spotkać się z nowym właścicielem. W pierwszej kolejności liczą na zabezpieczenie obiektu przed niszczeniem. To zdecydowanie najpilniejsze zadanie.